www.silesiaultramountainteam.fora.pl

basiasz

a co sądzicie o wypadzie na rakietach w zimie ? Po naszych Polskich Górach.

TisteAndii

A propos rakiet - zaraz Wam opowiem historię mojego wypadu na Markowe Szczawiny i na Babią w miniony weekend, czyli 3-4 grudnia.

W niedzielę pogoda była piękna i szlak na Babią z Markowych Szczawin przez Bronę był ładnie przedeptany. Ja szłam w rakach, koledzy szli bez i nie mieli żadnych problemów.
Natomiast sobotnie dojście z Zawoi Czatoży żółtym szlakiem do schroniska na Markowych Szczawinach będziemy pamiętać do końca życia.

Szlak ma ok. 6 km, 300 m przewyższenia, latem idzie się 2 godziny.
Z tym, że w sobotę był on nieprzetarty i to nam przypadł ten wątpliwy zaszczyt torowanie trasy przez dziewiczy śnieg.

Początkowo śnieg był do kolan, potem do ud. Wg. komunikatu GOPR-u w okolicach M. Szczawin było 79 cm śniegu.

Szliśmy w trzy osoby, którym zimowe wypady i długie wyrypy nie są obce. Zgadnijcie, ile czasu nam zajęło przejście tego krótkiego kawałka bez rakiet. Możecie się pomylić o 1 godzinę Wink

TisteAndii

Dodam jeszcze, że w sobotę najpierw zrobiliśmy jeszcze krótką trasę na Makowską Górę z Makowa Podhalańskiego - 3 godzinną wycieczkę. Tam śniegu było tak z 20-30 cm, częściowo szlak był nieprzetarty. Ale to nam jakoś źle nie poszło.
Tak więc do Zawoi Czatoży dojechaliśmy dopiero około 16:00, zanim się wypakowaliśmy z auta, to zrobiła się 16:20. Ja jeszcze - w swojej błogiej nieświadomości co nas czeka - liczyłam na obiadek w schronisku na Markowych.

Strzelajcie, o której dotarliśmy na Markowe. Laughing